piątek, 7 grudnia 2012

Nastały szare dni, mimo, że grudzień już jakiś czas temu do nas zawitał, mamy iście listopadowe krajobrazy. Od kilku tygodni tylko mgła i mgła, z małymi przerwami, no i utrzymuje się całymi dniami. Czasem człowiek traci nadzieję, że z tej mgły w końcu wyłoni się coś pozytywnego, ale nadzieja, ma to do siebie, że nawet utracona łatwo wraca. Mgła w mojej duszy pozwoliła mi wrócić do Negatywu, może tylko na jednego posta, może na kilka. Okazało się, że pamiętam hasło, a to już sukces. Witam więc po przerwie, pewnie sam siebie witam, ale to nie ważne Mgła, mgła, mgła.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz